2018.03.28. Dzień otwarty w sali Biedronek – „Od jaja do kury”

Dziś w sali biedronek gościliśmy niesamowitych gości – nasze mamy! Cóż to była za radość, gdy okazało się, że podczas zajęć dydaktycznych mamusie będą nam pomagały.

Nasza wspólna przygoda rozpoczęła się od przywitania. Ciocia Justyna zagrała na dzwonkach „Wszyscy są, witam Was”, a my głośno zaśpiewaliśmy naszą powitalną piosenkę. Następnie sprawdziliśmy listę obecności, wyznaczyliśmy dyżurnego i sprawdziliśmy kalendarz – dzień tygodnia, miesiąc, rok, porę roku, pogodę i oznaki wiosny. Po tym wstępie postanowiliśmy się troszeczkę rozruszać przy muzyce bawiąc się w „Kwoki i kurczęta”.

Temat naszych zajęć dydaktycznych brzmiał „Od jaja do kury”, dlatego ciocia Justyna przygotowała dla nas jajka różnej wielkości oraz ilustracje ptaków, które je składają. Musieliśmy dopasować cztery wielkości jaj do odpowiednich ptaków – kury, przepiórki, strusia oraz gęsi. Następnie ciocia rozbiła jajko i dowiedzieliśmy się z czego się ono składa – skorupka, białko i żółtko. Mieliśmy okazję porównać jajo ugotowane z surowym, dotknąć obu i powąchać. Wraz z mamami wkleiliśmy żółtka w przygotowane przez ciocie Justynę białka. Ciocie uczą nas, że nie można marnować jedzenia ani produktów dlatego rozbitych jaj nie wyrzuciliśmy – żółtka utarliśmy na kogel-mogel  a z białek ubiliśmy pianę na bezy.

Gdy ciocia Justyna poszła do kuchni „piec beziki” ciocia Kinga przypomniała nam jaką literkę poznaliśmy dzień wcześniej. Najpierw nauczyliśmy nasze mamy pokazywanki „Małe, duże jajo kurze”. Następnie ciocia przypomniała nam jak wygląda litera „J, j”. Odczytaliśmy wyraz „jajko”, a na specjalnych tablicach rzepowych napisaliśmy kolorowymi sznureczkami poznaną literę. Okazało się, że zadanie to przysporzyło nam wiele przyjemności i radości – nie chcieliśmy za szybko oddać tych magicznych tablic, więc dodatkowo narysowaliśmy na nich pisanki. Aby utrwalić kształt „J” skonstruowaliśmy ją z kreatywnych drucików. Literkami wykleiliśmy słowo „Janek” i „jajko”. Okazało się, że „J” ukryło się w naszej sali – mamy musiały odnaleźć te litery. Były to różnokolorowe litery z pięknymi wzorami. Wzory te musieliśmy odwzorować na pisankach. Do dekoracji jajek mieliśmy mnóstwo materiałów plastycznych – barwniki, farby w sztyfcie i plakatowe, brokat, galaretkę, kredki w sztyfcie, magiczne kredki dmuchańce, posypki. Nasze pisanki to prawdziwe dzieła sztuki, sami zobaczcie.

Na koniec zajęć ciocia Milena pokazała nam jak przygotować masażery. Do pończoch wsypaliśmy różne materiały sypkie – ciecierzyca, ryż, kasztany, groch. Następnie wypchane i zawiązane pończochy włożyliśmy w balony. I proszę bardzo masażery gotowe. Teraz mogliśmy przejść do relaksacji. Ciocia Milena poprowadziła dla nas bajkoterapię w trakcie której mamy masowały nas nowym „sprzętem”. Wypoczęci, na zakończenie, poczęstowaliśmy się bezikami.

Serdecznie dziękujemy wszystkim mamom za udział w zajęciach. Szczególnie dziękujemy mamie Igora za upieczenie przepysznych bez. Żałujemy, że ze względu na chorobę i pracę, nie wszyscy rodzice mogli wziąć udział w zajęciach. Wszystkich zapraszamy na kolejne 🙂