Ferie w przedszkolu Amiś mijają nam bardzo szybko i fascynująco – a to wszystko dzięki „wycieczką” na które zabierają nas nasze ciocie. W poprzednim tygodniu odwiedziliśmy kolorowe Indie, a w tym wybraliśmy się do kraju położonego w Europie – słonecznej Italii.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy od obejrzenia prezentacji. Dzięki niej poznaliśmy położenie Włoch na kontynencie europejskim, bardzo ciekawy kształt państwa, jego flagę i godło, wysłuchaliśmy hymnu. Ciocie opowiedziały nam o włoskich przysmakach i miastach. Bardzo zaciekawiła nas Wenecja i słynne na cały świat gondole.
Po takim wstępie zamieniliśmy się w kucharzy. Wraz z ciocia Patrycją wyrobiliśmy ciasto na pizzę. Ileż było zabawy i śmiechu, gdy byliśmy cali biali od mąki, a ciasto kleiło nam się do rączek. Nie ma prawdziwej pizzy bez sosu, więc również go zrobiliśmy.
Jak prawdziwi włosi musieliśmy oczywiście spróbować pizzy. Wszyscy razem zasiedliśmy do smakowania włoskiego specjału. I jak się okazało bardzo nam on zasmakował. Po pizzy przyszedł czas na deser.
Najedzeni i z nowymi siłami rozpoczęliśmy zajęcia z Sensoplastyki. Wraz z ciocią Patrycją farbowaliśmy makaron. Oczywiście był to makaron spaghetti. Spożywcze barwniki zamieniły zwykły makaron w kolorowe nitki, którymi bawiliśmy się. Wymienialiśmy się kolorami, a nasze rączki przypominały tęczę.
Następną atrakcją włoskiego dnia była projekcja bajki. Nie była to jednak zwykła bajka – musiała być ona włoska! Czy już wiecie co oglądaliśmy? Oczywiście bajkę Pinokio. Poznaliśmy jej bohaterów i z całych sił kibicowaliśmy drewnianej kukiełce by stała się prawdziwym chłopcem.
Dzień ten przyniósł więcej niespodzianek niż się spodziewaliśmy. Okazało się, że nasz kolega Dawid z sali Jeżyków obchodzi swoje 5 urodziny. Z tej okazji odśpiewaliśmy dla niego gromkie „Sto lat”, a Lena wręczyła mu przepiękną kartkę. Dawid najpierw zdmuchnął urodzinowe świeczki, a następnie poczęstował nam pysznym tortem ozdobionym Myszką Miki. Naszemu jubilatowi jeszcze raz życzymy sto lat, uśmiechu na twarzy oraz wszystkiego co najlepsze.
Dzień włoski zakończyliśmy śpiewem i tańcami w rytm włoskich piosenek – L’italiano (l asciatemi cantare), Azzurro oraz Felicita’. Graliśmy na dzwonkach i tamburynach a wujek Dawid przygrywał nam na gitarze.
To był niesamowity, pełen wrażeń dzień. Szkoda, ze ferie już się kończą. Już nie możemy się doczekać wakacyjnych podróży!